
Papier transferowy umożliwia drukowanie obrazów i tekstu na większości tkanin i innych odpowiednich powierzchni przy użyciu zwykłej drukarki atramentowej.
Papier transferowy umożliwia drukowanie obrazów i tekstu na większości tkanin i innych odpowiednich powierzchni przy użyciu zwykłej drukarki atramentowej. Większość typów drukarek atramentowych i atramentów współpracuje z papierem transferowym. Papier transferowy śmiało można stosować na twardych podłożach typu drewno, sztuczna skóra.
Ponieważ tajemnica procesu przenoszenia leży raczej w papierze niż w tuszu, nie ma preferencji co do tego, która drukarka lub jaki atrament używasz. Jeśli proces zostanie wykonany prawidłowo, drukowany element będzie w pełni trwały.
Rodzaje papieru transferowego
Istnieją dwie główne odmiany papieru transferowego, a mianowicie papiery jasne i ciemne. Ważne jest, aby wybrać odpowiedni papier, w zależności od koloru podłoża, na którym chcesz drukować.
Zgodnie z ogólną zasadą, obrazy drukowane na papierze do transferu mają zwykle żywy i dokładniejszy obraz w przypadku tkanin białych i innych jasnych. Atrament jest półprzezroczysty i niewidoczny, chyba że zostanie położony na białym lub bardzo jasnym tle.
Z drugiej strony ciemne tkaniny wymagają ciemnego papieru transferowego. W takim papierze białe tło jest przenoszone wraz z tuszem i faktycznie blokuje kolor tkaniny przed dostaniem się przez tusz.
Jak używać papieru transferowego krok po kroku?
Z papierem transferowym jest trochę jak z naleśnikami – niby prosto, ale jak coś spartolisz, to albo się przypali, albo się nie odklei. Dlatego warto wiedzieć, jak to zrobić dobrze już za pierwszym razem – szczególnie, jeśli robisz koszulkę na prezent dla kogoś, kto nie wybacza estetycznych wpadek (czytaj: moja siostra).
1. Przygotowanie grafiki
- Najpierw wybierz grafikę. Najlepiej taką w wysokiej rozdzielczości – piksele na klacie to nie jest trend, który warto przywracać.
- Format .PNG z przezroczystością? Świetny wybór, zwłaszcza jeśli nie chcesz białego prostokąta wokół wzoru jak z Painta w 2002.
- I teraz najważniejsze – lustrzane odbicie! Bo chyba nie chcesz, żeby Twój napis „Love” wyszedł jako „evoL”… Chociaż, kto wie, może akurat robisz koszulkę dla fana Stranger Things.
2. Ustawienia drukarki
- Tryb „foto” lub „wysoka jakość” – bo jak już coś drukujesz, to niech wygląda, jakbyś miał w tym doświadczenie, nawet jeśli to Twój pierwszy raz.
- Typ papieru ustaw na „transferowy” lub „foto”. Nie pytaj czemu – po prostu to działa. Magia sterowników, nie pytam, nie dyskutuję.
- Sprawdź, która strona papieru jest błyszcząca – to ta dobra. Drukowanie po złej stronie kończy się tragedią, którą zna każdy początkujący rękodzielnik. Been there, done that.
3. Transfer przy użyciu żelazka lub prasy
- Rozłóż materiał na płaskiej powierzchni – najlepiej stole, nie na łóżku (testowane, nie polecam – odciśnięte sprężyny forever).
- Ustaw żelazko na najwyższą temperaturę (bez pary!) i nie rozpraszaj się TikTokiem, bo spalisz projekt.
- Połóż papier nadrukiem w dół, przykryj papierem do pieczenia i wciskaj żelazko tak, jakbyś chciał wprasować miłość w każdą nitkę.
- Trzymaj żelazko przez 20–30 sekund na każdej części – nie spiesz się, to nie wyścigi.
- Poczekaj, aż wszystko ostygnie, zanim zdrapiesz papier. Nie testuj cierpliwości wszechświata – naprawdę warto poczekać.
Na jakich materiałach można używać papieru transferowego?
Tutaj też są pewne zasady, bo nie każdy materiał to wdzięczne płótno.
- 100% bawełna – królowa transferów. Wzór wygląda najlepiej, nie odkleja się i daje satysfakcję jak dobrze wypieczona pizza.
- Poliester i mieszanki – da się, ale efekt nie zawsze powala. Czasem wygląda jak mem wydrukowany na drukarce z czasów Windows XP.
- Drewno – najlepiej lakierowane. Nielakierowane wciąga atrament jak gąbka dramaty.
- Skóra ekologiczna – spoko, ale tylko na zimno lub przy niskiej temperaturze. Inaczej się marszczy jak brązowe banany w torbie po tygodniu.
- Ceramika i plastik – tylko z odpowiednim papierem i powłoką. To już wyższa szkoła jazdy, ale można – jeśli masz ambicje DIY-level master.
Wady i ograniczenia papieru transferowego
Jak mawiał mój wujek: „Każda piękność ma swoją cenę.” I niestety to samo dotyczy nadruków.
- Trwałość nadruku spada po kilku praniach – to nie haft ani tatuaż. Po piątym praniu może wyglądać jak wspomnienie po wakacjach.
- Wzór może pękać lub się łuszczyć – szczególnie jeśli ciśniesz ciuch do pralki z trybem „wiruj jak szalony”.
- Pierz na lewej stronie, niską temperaturą – bo jak nie, to zobaczysz, jak z „Super Mario” robi się „Super Pixel Blob”.
Jasny czy ciemny papier? Oto jest pytanie
Wybór papieru to nie kwestia gustu, tylko czystej fizyki światła. A jak źle wybierzesz, to efekt będzie jak selfie robione kalkulatorem.
- Jasny papier – do białych i jasnych tkanin. Atrament wygląda świetnie, kolory żywe, jak nowy iPhone po rozpakowaniu.
- Ciemny papier – do kolorowych, czarnych tkanin. Ma białą warstwę, która daje efekt „wow”.
Użycie jasnego papieru na ciemnym materiale? To jak mleko do espresso – zginie i tyle go widziałeś.
Gdzie kupić papier transferowy?
Ah, zakupy. Tu się można pogubić bardziej niż w promocjach na Black Friday.
- Online? Allegro, Amazon, PaperConcept – klik, zapłać, czekaj jak dziecko na prezent.
- Stacjonarnie? Empik, sklepy papiernicze, plastyczne – tam czasem można złapać coś w dotyku i pomacać, czyli „stare dobre czasy”.
- Marki? Avery, Koala, TexPrint – sprawdzone, pewne, nie zawiodą Cię jak tani tusz z Chin.
- Unikaj „no name’ów” – bo potem zamiast „Kocham Cię, mamo” wychodzi „Kocham… co to jest?!”.