Menu

Aplikacja dla przyszłych mam

25 marca 2022 - Dzieci i młodzież
Aplikacja dla przyszłych mam

Poród to jak finał sezonu ulubionego serialu – napięcie, emocje, niepewność i… zero przerw na reklamy. A skoro wiemy, że ten wielki moment nie daje drugiej szansy, to warto mieć przy sobie pomocnika, który nie zawiedzie. I nie, nie chodzi o męża (chociaż jego ręka też się przyda), ale o aplikację w telefonie. Bo kiedy zaczynają się skurcze, ostatnie czego chcesz, to sięgać po kartkę i długopis.

Dlaczego warto mieć aplikację porodową?

Pamiętam, jak moja kuzynka zamiast rodzić, kłóciła się z Excelem, bo próbowała liczyć odstępy między skurczami… Serio – to nie jest moment na tabelki. Aplikacje do liczenia skurczów robią wszystko za Ciebie: mierzą czas trwania, liczą przerwy i pokazują, czy to już TEN moment. Są jak osobisty asystent porodu w kieszeni. A najważniejsze – działają nawet wtedy, gdy Twoja cierpliwość już nie.

TOP 4 aplikacje, które nie zawiodą (w odróżnieniu od Wi-Fi w szpitalu)

1. Czasomierz skurcz 9m

Polska aplikacja, która zdobyła serca wielu mam. Intuicyjna jak kasjerka w Biedronce po 15 latach pracy – wszystko ogarnia w sekundę.

Prosta, skuteczna i niezawodna – jak Twoja ulubiona piżama.

2. Labor Signs Contraction Timer

Ta aplikacja mówi po angielsku, ale mówi z sensem. Polecana przez położne i mamy, które cenią sobie konkrety. Jeśli potrafisz powiedzieć „push” i „breathe”, to dasz radę.

Dla fanek danych, statystyk i tabelek, ale w wersji user-friendly.

3. Licznik skurczy porodowych

To aplikacja, którą pokocha każda wzrokowiec – wykresy, linie, czytelność jak w książce do biologii, ale bez stresu.

Dla mam, które lubią widzieć postęp i mieć pełną kontrolę nad tym, co się dzieje.

4. Pomocnik przy porodzie

Jeśli jesteś z tych, które w stresie oddychają do papierowej torebki, ta apka będzie Twoim terapeutą. Łączy licznik skurczów z technikami relaksu. Czego chcieć więcej?

Dla tych, które chcą nie tylko wiedzieć, ale i poczuć się zaopiekowane.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze aplikacji?

Tipy od mamy dla mamy

Dobra aplikacja porodowa to jak doula w telefonie – nie rodzi za Ciebie, ale trzyma za rękę (wirtualnie). Niezależnie, czy jesteś team wykres, team minimalizm, czy team „niech to się już zacznie” – znajdziesz coś dla siebie.

Bo poród to nie sprint, tylko maraton. A z dobrym wsparciem w kieszeni – biegnie się łatwiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.